wtorek, 29 grudnia 2015

Cudzymi słowami: Thomas Harris "Czerwony smok"

Trudno jest mieć coś dla siebie, prawda? Trudno zdobyć coś cennego, jeszcze trudniej utrzymać. Świat to niebezpieczne miejsce. 


~*~

Strach jest tworem wyobraźni. To kara, cena płacona za to, że ma się bujną wyobraźnie. 

~*~

Czułbyś się o wiele lepiej, gdybyś mniej się sobą przejmował. 
Nie tworzymy własnej natury, jest nam dana wraz z płucami, trzustką i innymi organami. 
Po co z nią walczyć? 

środa, 16 grudnia 2015

Rozmyślania ogólne

        Konsumowana przez rutynę, polana sosem monotonii, posypana szczyptą znudzenia.
Porządek, choćby męczący, daje niesamowite poczucie komfortu, z którego ciężko zrezygnować. 


        Kopulujące koty brzmią jak płaczące niemowlęta, a futerka tych sennych parzą jak liście pokrzywy.


        Ból jest żółty. 

czwartek, 10 grudnia 2015

Racjonalność? To nie dla mnie!

        Zawsze miałam dosyć osobliwe podejście do świąt Bożego Narodzenia - postrzegałam je bardziej jako rodzinną, świecką tradycję. Jak irracjonalnie to nie zabrzmi (chociażby ze względu na nazwę święta i całą jego ideologię), nigdy nie kojarzyłam go z Kościołem i wiarą katolicką jako taką. Właśnie dlatego wciąż chętnie świętuję, choć religijna to przymiotnik, którego nie znajdziecie w opisie mej osoby.
        Przechodząc do sedna: obcując z Kolędą Dickensa, zdałam sobie sprawę z tego, jak wielkie mam szczęście. W moim domu co roku jest bogato nakryty stół, a pod choinką można znaleźć całą masę prezentów. Te trzy grudniowe dni to niemal bezustanne napychanie brzucha pysznościami i wesołe rozmowy. Lwia część tych konwersacji to tak naprawdę odgrzewane kotlety, ale nikomu to nie przeszkadza dzięki tej niecodziennej atmosferze.
Są ludzie, którzy nigdy czegoś podobnego nie doświadczyli, którzy nie mają możliwości zjedzenia choćby jednej miseczki barszczu z uszkami. 
Są dzieci, które nie dostają prezentów i których nie dotyka wesoły nastrój. 
Zbiera mi się na płacz, kiedy o tym myślę, mam ochotę wyjść na ulicę i zaprosić do stołu każdą pokrzywdzoną przez los istotę. Ale nigdy tego nie robię. 
Mam w sobie mnóstwo empatii i potrzeby niesienia pomocy, a jednocześnie brak mi mocy sprawczej. 
Albo odwagi.    
Tak, boję się świata, ogromnie się go boję. 


***

        O pierwszej w nocy dostrzegłam na niebie czerwony punkt, podeszłam do okna, by lepiej mu się przyjrzeć. Poruszał się, obok co kilka sekund rozbłyskało też pomarańczowe i niebieskie światło. Zapewne był to policyjny helikopter lecący na tyle wysoko, że nie dochodziły do mnie żadne odgłosy, ale chcę wierzyć i naiwnie wierzę w to, że byłam świadkiem przelotu pojazdu pozaziemskiej cywilizacji.
Bo racjonalne postrzeganie świata powoli zaczyna mnie męczyć. 

środa, 2 grudnia 2015

Biało-niebiesko

Czas, czasu, czasowi, czasem, czasie
Pędzi, pędzi, pędzi, pędzi, pędzi
Trzy lata, a ja tylko czasami się duszę. 




~*~
[...]
wyobraźnia najsilniej działa w słabym ciele. 
- William Shakespeare Hamlet