Ciało to wyłącznie ograniczenie. Twarz jest zawsze inna.
Po przebudzeniu nie ruszam się, bo wszystko jest nierealne. Zęby też myję obok siebie. Wytężam wzrok i próbuję rozpoznać odbicie - to nie ja, to tylko wypożyczona fasada.
Nie wiem, jak naprawdę wyglądam, jeszcze sobie tego nie zwizualizowałam. Może w ogóle nie mam cielesnej powłoki? W końcu ciało to ograniczenie.
Dłonie są zbyt sztywne, a wnętrzności zbyt obolałe, by godnie wyrazić to, jak i czym się czuję.
Tak, ciało to ograniczenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz