Od dłuższego czasu zastanawiam się nad sensem istnienia blogów pokroju tego tu. Jako argumenty przeciw krążyły mi po głowie trzy rzeczy - brak wiarygodności, zbyt młody wiek, hipokryzja.
A potem odkryłam, że 2/3 z nich mnie nie dotyczy, jedyne, co mogę sobie zarzucić, to zbyt młody wiek (choć w innych kontekstach te moje dwadzieścia parę lat to zdecydowanie za dużo), ale to w końcu nie zbrodnia. A przynajmniej tak słyszałam.
W każdym razie człowiek musi się gdzieś wygadać. Jeśli jest szczery, na nic się nie sili i niczego nie udaje, nikomu nie robi krzywdy.
A potem odkryłam, że 2/3 z nich mnie nie dotyczy, jedyne, co mogę sobie zarzucić, to zbyt młody wiek (choć w innych kontekstach te moje dwadzieścia parę lat to zdecydowanie za dużo), ale to w końcu nie zbrodnia. A przynajmniej tak słyszałam.
W każdym razie człowiek musi się gdzieś wygadać. Jeśli jest szczery, na nic się nie sili i niczego nie udaje, nikomu nie robi krzywdy.
No i przeczytałam wszystkie wpisy,w wielu kwestiach jesteśmy podobne,w wielu również całkiem inne.Mam nadzieję,że dalej będziesz prowadziła tego bloga i,że nie nastanie chwila namysłu typu "Po co mi to,nikt tego nie czyta".Pamiętaj,że robisz to również dla siebie.Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńDobrze jest trafić na kogoś, kto myśli podobnie, prawda? Różnice w poglądach to też dobra sprawa, prowokują dyskusje, z których obie strony mogą wynieść coś cennego.
UsuńPewnie, że będę go prowadzić bez względu na to, czy odwiedzą go dwie osoby, czy dwadzieścia. Ten blog założyłam przede wszystkim dla siebie.
Również pozdrawiam. :)