poniedziałek, 16 lutego 2015

11:11

    Niegdyś tak bardzo pragnęłam sympatii i akceptacji ludzi z liceum, dziś nawet nie pamiętam ich nazwisk. Przy najwyższym skupieniu jestem w stanie przypomnieć sobie pięć z nich. Pięć z prawie trzydziestu.
    Może i to nie jest śmieszne, ale ja się śmieję - ludzie, którzy mieli ogromny wpływ na pewne aspekty mego istnienia, niemal całkowicie zatarli się w mojej pamięci.
    Czasami przypisujemy zbyt duże znaczenie nieistotnym etapom i niepotrzebnie pozwalamy im zatruć swoją przyszłość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz