Uwielbiam wietrzne, deszczowe noce. Głośny szum i odgłos uderzających o szybę kropel zagłuszają mój wewnętrzny hałas.
Cały dzień ubolewam nad tym, że nie potrafię wziąć się w garść, zrobić kroku na przód. Sromotną porażkę w walce z własnymi słabościami rekompensuje mi gorąca biała czekolada.
Nieudacznik pozostanie nieudacznikiem...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz