Po raz kolejny przegrałam ze swoim człowieczeństwem. Nie powinno mnie to dziwić, w końcu nie tak łatwo jest się pozbyć ludzkich uczuć i odruchów, ale mimo wszystko traktuję to jako porażkę. Za wszelką cenę próbuję odrzucić od siebie swoją naturę, ale bez skutku. Nieważne, co mówię, co myślę i czego chcę, ciągle jestem człowiekiem z krwi i kości. I chyba to przeraża mnie najbardziej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz