piątek, 5 września 2014

Krótko o kulturze i dobrym wychowaniu


    1. Nie lubię, nie cierpię, nienawidzę, krew mnie zalewa, kiedy ktoś wchodzi do MOJEGO domu bez pukania, nieważne czy to rodzina, czy ktoś obcy. Jeśli gdzieś nie mieszkasz, nie wchodź jak do siebie!
    2. Kiedy oddaję się czynnościom higienicznym, nie życzę sobie, by ktokolwiek walił mi do drzwi łazienki i zadawał głupie pytania. Łazienkowy czas to czas tylko dla MNIE!
    3. Jeśli do mnie dzwonisz i mówię ci, że nie wiem, gdzie jest i co robi osoba, o którą pytasz, nie nalegaj na to, bym biegała po całym domu i podwórku i jej szukała, zwłaszcza gdy jestem zirytowana po tym, jak ktoś wlazł mi do domu bez pukania i zaczął dobijać się do łazienki.
    4. Nie próbuj się wymądrzać i wpierać mi, że wyolbrzymiam swoją reakcję, gdy chwilę wcześniej miały miejsce trzy powyższe sytuacje.


Dom, słodki dom, gdzie nienaganna panuje kultura
Gdzie ludzie dobrze wychowani i nikt nikogo nie wkurwia.

4 komentarze:

  1. U mnie też panowało przyzwyczajenie, że każdy wchodził jak do siebie... nic fajnego, jednak od dłuższego czasu drzwi są zamykane na klucz i wręcz ubóstwiam moment w którym ktoś, po drugiej ich stronie walczy z klamką (pewnie w takiej chwili powinnam ruszyć swój szanowny tyłek i otworzyć, ale...no właśnie, ale..) czekam spokojnie na magiczne DIN-DOŃ :D nie powiem, lubię się ociągać, ale często mi się za to obrywa.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też zawsze staram się zamykać drzwi na klucz, ale u nas się to nie bardzo sprawdza, szczególnie latem i jesienią, gdy zawsze znajdzie się coś do roboty na podwórku czy ogrodzie i tak się wszyscy domownicy w kółko kręcą.
      Ja posuwałam się do takiej złośliwości, że jak tylko zauważyłam, że ktoś wchodzi na podwórko, biegłam szybko do drzwi i przekręcałam klucz :D.
      Był taki jeden intruz, który, gdy orientował się, że drzwi są zamknięte na klucz, zamiast zapukać czy zadzwonić, wchodził przez piwnicę, tak jakby pukanie było dla niego jakąś ujmą.
      Ja mam ostatnio wrażenie, że u nas na drzwiach wejściowych wisi tabliczka "NIE PUKAĆ!" i cholernie irytują mnie jednostki, które otwierają sobie drzwi bez pukania, stają na progu i wykrzykują imię osoby, do której przyszły, zamiast kulturalnie zapukać i o nią zapytać. Koszmar!

      Usuń
    2. Plus dla Ciebie! lubię takie małe złośliwości xD
      Zastanawiam się co człowiek musi mieć w głowie, że problemem dla niego jest zadzwonienie do drzwi czy właśnie pukanie i wybiera drogę przez piwnicę..
      Dziewczyno, niedługo będziesz musiała barykadować okna ;) i inne przejścia

      Usuń
    3. Małe złośliwości to moje drugie imię :D
      Może jakiś uraz z dzieciństwa? Kto wie...
      Na to wygląda. Może dojść do tego, że będę zmuszona ogrodzić dom drutem kolczastym.

      Usuń